poniedziałek, 29 lipca 2013

Bez Tytułu: Rozdział 1

Rozdział 1:
Izabella
Cześć jestem Izabella ale to już wiecie. Przyszło mi opowiedzieć wam moją historie. Wszystko zaczęło się w szkole. Magda jeszcze była w szkole co mnie dziwiło zwykle o tej porze ja byłam u nauczycielki i mówiłam że moja siostra źle się czuje. Tak kryłam ją, a wy byście nie kryli własnej siostry. Była to wówczas lekcja Chemii, gdy do klasy weszła dyrektorka. Rzadko przychodziła na lekcję chyba że po kogoś żeby go wezwać na dywanik lub przysyłała Aleksandrę. To jest najlepszy uczeń z klas trzecich. Moim marzeniem jest być jak ona. Dacie wiarę że ona może wstawiać uwagi lub nawet zwalniać klasę lub osobnika z lekcji. Przepraszam zgubiłam wątek. Na czym ja skoczyłam.... ach tak na tym że dyrektorka przyszła do klasy. Była ubrana jak zwykle białą garsonkę bez żadnej skazy. Na twarzy nie było widać gniewu ale też radości, była ona raczej obojętna. Spojrzała na klasę, która od razu zastygła bez ruchu. Po czym powiedziała tym swoim głosem, jakby miała wieczny katar:
- Przepraszam panie Miałczyński że przeszkadzam panu w lekcji....- powiedziała dyrektorka z jej tonu słyszałam wyraźnie że nie było jej przykro.
- Pani dyrektor pani nigdy nie przeszkadza właśnie z klasą omawialiśmy Zastosowanie Kwasów. W czym mogę pani dyrektor pomóc?- To jest cały nasz nauczyciel zawsze dla dyrektorki jest miły. Jak to moja siostra mówi aż chcę się wymiotować. Na niego mówimy Garbi. Gdyż zawsze się garbi jest strasznie chudy widać każdą kość. Mógłby robić za kościotrupa w klasie biologicznej. Dyrektorka spojrzała na Magdę a ja sobie zadałam pytanie no nie znowu co tym razem? podpaliła już śmietnik szkolny, wylała nauczycielce kawę na głowę oraz pomazała całą szkołę sprayem i to tylko w tym tygodniu . Jeśli chcecie wiedzieć dzisiaj mamy środę trzecią lekcje tak dla ścisłości.
- Zwolnić Magdalenę Nowak i Izabelle Nowak.- powiedziała dyrka. CO?! Czy ja się nie przesłyszałam ona właśnie mnie prosi na dywanik. Przecież nic nie zrobiłam no dobrze dostałam wczoraj 5- ale to tylko dlatego że pani Filipak nie stawia piątek z prac domowych. Czy już zadzwoniła do rodziców. Boże co teraz będzie....
- Tak proszę czy dzisiaj wrócą na lekcje czy już ich nie będzie?- powiedział nasz nauczyciel trochę zmieszany. Jakby to jego dyrektorka brała na dywanik. Spojrzałam na twarze tak zwanych kolegów z klasy wszyscy patrzyli na mnie. Z ich wyrazów twarzy mogłam od czytać ,, Ona została wezwana?'', ,, Ciekawe co zrobiła?''' , ,, Wow będzie o czym mówić na długiej przerwie''. Tak nie jestem zbytnio lubiana w klasie tylko Magda jeszcze mnie lubi. Co mnie dziwi bo ja nawet sama siebie nie lubię... Spakowałam się wyszłam z Magdą i za dyrektorką, która szła kilka kroków przed nami.
- No siostra twój pierwszy raz u dyrektorki.-powiedziała Magda z szerokim uśmiechem na twarzy jakby to było coś miłego. Co nas nie skreśla na całe lata? Czasem się zastanawiam czy nie zostałam podmieniona w szpitalu albo ona. Lecz ona jest moją siostrą kocham ją ale nie jesteśmy podobne do siebie.
- Mówisz to tak jakby to było coś fajnego?- Odpowiedziałam jej. Magda spojrzałam na mnie i zatrzymała się.
- Może mi nie uwierzysz co teraz powiem ale to jest super. Zwłaszcza jak potem wychodzisz i wszyscy chcą wiedzieć jak było, czy mocno mi się dostało, co powiedzą rodzice.- No właśnie rodzice co ja im powiem. Ledwo nas stać na te szkołę. Co ja się oszukuje nie stać nas. Chodzimy bo dyrektorka nam pomaga. Jeśli powie nam że przestaje co teraz będzie. Odwróciła się do nas.
- Dziewczyny idziemy nie zatrzymujcie się nie mamy wieczności.- Zaraz ja i Magda doszłyśmy do niej, a ona otworzyła nam dziwi. W środku była nasza mama i jakaś pani. No to teraz już na pewno po mnie. Dyrektorka pokazała nam ręką wolne krzesła pomiędzy mamą a tą kobietą wolałam siedzieć koło obcej kobiety. Dyrektorka usiadła na swoim tronie.
- Pewnie się zastanawiacie dlaczego was wezwałam dziewczynki?- Jeszcze się pyta ma tyle pytań. Dobra mam jedno pytanie CZEMU JA?!
- Tak proszę pani- Powiedziałam a mój głos wydał mi się obcy.
- Wezwałam was ponieważ chciałam was poinformować, że wybrałam waszą dwójkę. Pojedziecie już jutro na kolonie i będziecie tam się uczyli i wypoczywali. Uważam że taki wyjazd dobrze wam zrobi. Teraz udacie się wraz z waszą matką do swojego domu i się spakujecie wyjazd jutro o piątej rano. - Co?! Ja mam gdzieś wyjechać i jeszcze mogę tam się uczyć będzie super. Nikt nie będzie mnie znał. No może Magda.

- Proszę panią czy muszę jechać?- Magda co ty robisz to może być nasza jedyna szansa?!
- Tak i nie chce słyszeć żadnego ale, a teraz wam już dziękuje.- Powiedziała i pokazała nam drzwi wyszliśmy spokojnie. Mama nic nam nie powiedziała całą drogę. Magda pisała z kimś SMS-y. Więc całą drogę szliśmy w milczeniu....
                              

                                                       Szkoła
                                                Dyrektorka Szkoły

Teraz piosenka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz